Archiwum wrzesień 2009, strona 3


...
Autor: zimny herbert
05 września 2009, 06:54

no to jadziem. Siostra ponagrywała mi ostanio parę fajnych płytek Zapodam youngbloodbrassbandów albo buena vista i pojechali. Ostatnio stwierdzam Buena vista to tacy mnisi buddyjscy w wersji kubańskiej- wszystko co najlepsze w muzyce ale bez popędu seksualnego. Takie cos przed startem można posłuchać. A brass bandzi dobra energia do walki. Fajnie sie biega po Brooklynie ( tak apropos maratonu w nowym jorku) Zajebongo . Będzie sie fajnie jechało oby oby. I jakbym słyszał głos swojej mamy: tylko jedź ostrożnie...Ja już się nie matrwie które Ty miejsce zajmiesz, tylko żebyś spokojnie dojechał:) hehehe ...adzia... Karatekowcy to maja taki szczał w łapie że rozwalają wszystko normalnie kurna stoły deski kurna wszystko nie... maja takie końskie ściegna powszywane o tu i rozwalają wszystko kurna normalnie stoły deski kurna wszystko,nie? "Jeźmy nikt nie woła"...

W rękach opatrzności
Autor: zimny herbert
04 września 2009, 14:59
Wielki japoński wojownik zwany Nobunaga postanowił zaatakować wroga, chociaż siły przeciwnika dziesięciokrotnie przewyższały jego własne. Wiedział, że zwycięży, ale jego żołnierze mieli wątpliwości. Po drodze zatrzymał się przy świątyni szintoistycznej i powiedział swoim ludziom:
-Po wyjściu ze świątyni podrzucę monetę. Jeśli wypadnie reszka - zwyciężymy, jeśli orzeł - zostaniemy pokonani. Jesteśmy w ręku opatrzności.
Nobunaga wszedł do świątyni i odmówił w milczeniu modlitwę. Wyszedł i podrzucił monetę. Wypadła reszka. Jego żołnierze tak rwali się do walki, że łatwo zwyciężyli.
-Nikt nie może sprzeciwiać się woli opatrzności - powiedział po bitwie jego adiutant.
-Zaprawdę nie - odparł Nobunaga, pokazując monetę. Była sfałszowana - miała reszkę z obu stron.
"Zen z krwi i kości"
Kompozycja
Autor: zimny herbert
04 września 2009, 14:56

 Kompozycja


Należałem kiedyś
do ogrodów wysokich
z wejściem etruskim
i smukłym

Kobiety tam były leniwe
jak rzeki
a w palcach miały miękkość
perskich dywanów

Do wodopoju szło się prosto
albo na grzbietach lwic
a niedosyt znało tylko źródło
i naczynia u katechumenów
owoce i niebo
dojrzewały nisko
że nie trzeba było stawiać na palcach
żeby ich dosięgnąć

Nocą grałem w domino z gwiazdami
o zachowanie czystości
lub o młodego lisa

Niekiedy przegrywałem wspaniałomyślnie

 

 

(E. Stachura)

...
Autor: zimny herbert
04 września 2009, 09:05

nono to juz jutro wyjezdzamy do Piły. dziś tylko dwa rozruchy. Jutro jeden już w Pile. i niedziela start. Wczorajszy time trial napawa mnie optymizmem. W tym sezonie biegam równo i niech ten bieg będzie biegiem równym. Trochę martwię się o buty bo dostalem nowe startówki Nike ale jeszcze troche cisną po bokach. Na długośc są ok, bardzo fajnie zamortyzowane, ale przy moim piłkarskim podbiciu trochę za wąskie. Jeszcze dzis w nich pochodzę, może się rozejdą troszkę. Zajadę jeszcze do apteki i zakupię plastry na odciski i pokleję nimi stopy przed biegiem. lece potruchtać

Motywacje
Autor: zimny herbert
03 września 2009, 09:18

- Co to jest Zen?

Kiedy pracujesz, tylko pracuj. Kiedy odpoczywasz, tylko odpoczywaj. Kiedy jesz, tylko jedz.