Archiwum 10 listopada 2009


Jutro Niepodległość
Autor: zimny herbert
10 listopada 2009, 21:59

Jutro jadziem do Wawy na bieg. W niedzielę biegałem time trial na krótkim odcinku. Zdziwiłem się, bo mięśniowo jestem bardzo silny. Tylko że w Wawie będzie 10km. Nie wiem jak jest z wytrzymałością i z chęcią zarąbania się. Trzeba pojechać i zarąbać się w trupa. Ogólnie jest bardzo spokojnie zarówno pracy jak i w głowie. Do nikogo nie tęsknię , Na nic nie czekam, Sobie spokojnie trenuje:), trochę pracuję czyli ogólnie robię to co zawsze chciałem robić. W tej chwili obserwuję dziwne rzeczy dziejące się z wagą , ale tłumaczę to sobie tym że mam polski organizm i na zimę zawsze dochodzi trochę kilogramów. Może to po prostu z wypoczynku, organizm szuka odbudowy, bo jem tak jak jadłem , czyli np zero słodyczy cukru itp., trenuje sporo , kilometarz około 200km /tydzień a waga przez ostanie trzy tyg + 3kg . Tylko różnica do tego co było w sezonie jest taka że sporo wypoczywam , może to właśnie to ma taki wpływa na wagę. Czekam aż organizm nacieszy się nowoprzybyłymi kilogramami i po zimie zacznę coś z tym kombinować (jeżeli zajdzie oczywiście taka potrzeba.) Bo w czasie zimy będzie ciężka robota i głodówki nie wchodzą w grę - raz to wytrzymałem ale to było ryzyko, wtedy się opłaciło ale tym razem nie musi. Więc skoro mam więcej czasu na wypoczynek będę z niego korzystał i może zacznę trenować jak półzawodowiec a nie jak ćwierćamator:)

PS