" Chory może uważać, że jego jelita źle funkcjonują, że skutkiem tego wydaje przykrą woń, ludzie wokół niego pociągają nosem i odsuwają się ze wstrętem. Niekiedy genitalia stają się ośrodkiem hipochondrycznego nastawienia, chory stwierdza u siebie cechy płci przeciwnej ( jeden z chorych krakowskiej kliniki twierdził, że w odbycie ma pochwę) lub niezwykły kształt narządów płciowych (inny chory z tejże kliniki nosił obcisłe majteczki, gdyż wstydził się swych rzekomo zbyt wielkich jąder)." Prof. dr Antoni Kępiński "Schizofrenia" 1972
Tzw. "sałata słowna" (Wortsalad ) chorego, u którego rozpoznano schizofrenię urojeniową:" Jestem istotnie skrajnie osłabiony, dzięki nieodpowiedzialnym machinacjom rodzin i redaktora X, który w bezczelny sposób uważał wstrącać się w moje życie i poglądy osobiste. Lekarze, którzy to zaaprobowali , to jedna wielka klika pozostająca pod rozkazami tych z Nafty, naftowców, nafciarzy, nafcików, nafciuchów. To oni chcą mnie zakanistrować, zakastrować, tak , jestem kastratem psychicznym, nie wierzę w żadne leki lekarzy, nie ufam ludziom, bo to jest pomaganie, pomachtanie, wermachtanie, Wermacht. Ja to znam, pan nie ma o tym pojęcia. Znam te szkielety rybie, to namawianie w knajpach, bo to wszystko jest knajpa, mówią może śledź, może kompocik, może bez kompociku, może herbata, może bata. Znam to dobrze, nie ma o czym mówić." Kępiński -tamże
I tylko , gdy biegam jestem normalny...