Archiwum 23 września 2009


Co do soboty
Autor: zimny herbert
23 września 2009, 21:04

Co do soboty , to w sobotę nie chce zawieźć chłopak;w i myślę że te 15 minut polecę ( dam znać ile wyszło ) W piątek mamy jeszcze ustalać, tzn pewnie nasi bossowie drużynowi Kubuś i Giżuś dokładnie nas poinstruują i nakreślą plan działania . Będzie git.:)  Czuję że ten tydzień pracuję. Trochę wolniej się regeneruję. Najbardziej boję się zimy , tzn bałbym się ale już nie boję. Takiej trzeciej zimy i takiej trzeciej katorgi bym nie wytrzymał, ale wytrzymam bo to już nie będzie katorga:) Od listopada pracuję tylko na pół etatu. Tylko żeby mi nie odbiło jak będę miał za dużo czasu. A tak w ogóle to już coraz szybciej robi się ciemniej. Pierwszy dzień Złotej Polskiej. Już koniec września. Czuję się bardzo mocny ,ale nie to jest najważniejsze tylko to że widzę swoje braki i wiem jak je załatać. Jest plan. Po zimie wyjdę nowonarodzony. "Brnąłem do Ciebie maju przez mrozy i biele" Muszę wzmocnić się fizycznie , być silny jak koń i z tego pójdziemy w kilometraż- olbrzymi kilometraż ( Strzeżcie się Nikeplusowcy !:) - od Listopada wszystkie wyzwania będą moje:)) i tajemne ćwiczenia Hose Don Pedro i będzie git:) Musze się jeszcze dużo uczyć i pilnować siebie- sporo we mnie zawiści, nie trzymam języka za zębami i potem mam kłopoty . Ot np. historia ze studiów jeszcze : wykładowca pyta się nas , w przerwie między jednym a drugim zagadnieniem , dla rozluźnienia atmosfery : "Jak mogą zarabiać studenci w czasie roku szkolnego " No i padaja odpowiedzi : rozwozić pizze , pracować w barze itp. Mówię mu : "Moi koledzy chodzą do banku spermy , stówę za strzał " A on mi na to : "zdaję mi się że tam Pana widziałem" A ja "Tak, stałem za Panem w kolejce " No logiczne : widział mnie znaczy był. :) Nie było miło....

dhammapada - Szczęście
Autor: zimny herbert
23 września 2009, 20:51

"Żyjemy prawdziwie szczęśliwi, przyjaźni pośród wrogich. Pośród wrogich ludzi trwamy wolni od nienawiści."