Pasący się Pawianisko
25 listopada 2009, 10:09
Po ostatnim brzydkim wpisie troszkę sie uspokoiłem. Właśnie wychodzę na trening. Dziś akurat nie musze iść do pracy, ale rano przejechałem się po znajomych aptekach, wszędzie maja jakies problemy, a to brakuje ludzi do pracy a to ktoś zachorował. Do tego w Ełku są już trzy przypadki świńskiej grypy. Jakaś taka atmosfera nocy polarnej, gdzie brak słońca dobija i z czasem powoduje depresje połączone z wybuchami schizofrenii. Dlatego mając to wszystko za plecami, nie czepiając się , nie lgnąc do niczego co złe, za chwilę uderzam do lasu, na długi trening. Postanowiłem, że z rana będę robił 15mintruchtu i rozciąganie , a potem w miarę możliwości jeszcze dwa treningi. Ostani tydzień 230km a waga 1kg do góry i już ważę 6kg więcej niż czasem ważyło się w sezonie. Czy ktoś to jest w stanie wyjaśnić?Jem przy tym normalnie, tak jak jadłem. Pocieszam się tym że nic mnie nie boli i ogólnie czuję się jakby dalej było roztrenowanie:) Może to dlatego , że nie pracuje tak dużo jak dawniej? W każdym bądź razie już mnie nie ma . Lecę poprzytulam trochę brzozy, może będą bardziej płodne:)
1) Mowiles o tych rozbieganiach 230 km za zeszly tydzien. Napisz dla naszej ciekawosci na jakich predkosciach to biegasz?
2) BYloby fajnie dla nas kibicow przeczytac cos w stylu - dzien z zycia mistrza, czyli ot tak, jak wyglada twoj dzien, kiedy wstajesz, kiedy idzieszna 1szy trening, co jesz, gdzie biegasz, co robisz potem, ... az do wieczora, itp.
Jest calkiem realna szansa, ze bo zdobyciu medalu w 2012, twoj blog bedzie wydany w formie ksiazkowej i takie wpisy typu dzien z zycia mistrza to cos co my lubimy najbardziej.
Przy takim kilometrażu niemożliwe abyś obrósł w tłuszcz, więc za wzrost wagi odpowiada zapewne ilość wody w organizmie. W końcu człowiek to 70% wody.
Najłatwiej zbić wagę pozbywając się nie tłuszczu lecz wody.
Od czego zależy ilość wody w organizmie? M.in. od poziomu toksyn (np. duże spożycie soli kuchennej).
Dlaczego przybrałeś na wadze? Widocznie jadłeś ostatnio więcej przetworzonych i słonych rzeczy.
Jedz mniej przetworzonych rzeczy, mniej tłuszczy, więcej prostych i łatwostrawnych węglowodanów z owoców, a waga powinna spaść.
Liczyłeś kiedyś ile dziennie spożywasz kalorii?
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Wierny kibic :)
Dodaj komentarz