-13
18 grudnia 2009, 17:08
Trzy dni odpoczynku wystarczy. -13 na dworze. Dziś robiłem 3h rozbieganka, zabiegłem do domu na szybką herbatkę w połowie czasu i dalej poleciałem mielić śnieg. Ostatnie dni spędziłem w Białymstoku , odnawiając stare znajomości i niosąc światło wykrzywionego po smalcowsku buddyzmu szerokim rzeszom przyjaciół. W pewnym momencie złapałem się na tym, że tłumaczyłem Przyjaciółce, że "wszystko jest wszystkim" :)Dobry temat na rozmowy w chińskim barze. Jutro i pojutrze do pracy. Zapisałem się do biegu Chomiczówki. Bobi nauczył mnie robić Czapati (taka Kenijska tortilla) i popijać słodzoną hebatą z mlekiem. Musze powiedzieć , że całkiem dobre i dobrze się po tym biega.Zaś mleko słodzone z herbatą tzw bawarka działa mlekopędnie. No to już niedługo będzie full wypas . Pozdrawiaju
Kędzierzyn Koźle - dużo mieszkańców, apteka na każdej ulicy, a rotacjia klientów przed drzwiami jak samolotów na okęciu
Opole - podobnie jak Kędzierzyn.
Serio, myślałem że to normalne że w aptece zawsze jest kolejka ;p a może poprostu chodzę tam poprostu w godzinach szczytu...
Pozdro :)
Mój wpisz jako -don kochot biegowy -tak się nazywa.
Co do picia przed długimi wybieganiami, wciągam vitargo i jakoś se radzę.Właśnie za chwilę startuję, chociaż minus -14 still.
Pozdrówka
robert
Ps
mogę linka do Twego blogu u siebie na blogu zamieścić ?:)
Pozdrawiam biegowo znad lodów - tasiemiec znów męczy :-)
Ja robię prostszą -haha "ja"-moja żona znaczy:) czyli tak : placek ze sklepu, do tego podsmażana pierś z kurczaka, pokrojona przed tym w kosteczkę + warzywa typu biała, czerwona, kapusta, cebula, itd już na surowo.To wszystko polana pikantnym sosem tortilla lub chili z markietu i voila :)
Na temat religii może i ja później się wpowiem, póki co strasznie jestem ciekawy przepisu na tortille;]
Dodaj komentarz