"Jestem Twoją bajką"
23 listopada 2009, 10:03
Pobiegawszy dziś troszkę. Tamten tydzień zakończył się pod znakiem testowania zwieraczy. Obyło się bez sensacji. Powoli żołądek przyzwyczaja się do tego rodzaju zmęczenia. Na wczorajszy przydługi progres zabrałem ze sobą dwa kawałeczki czekolady, takiej z pełnymi orzechami. Na pewno było była wyborna ,ale byłem tak wypłukany, że nawet nie czułem smaku. No może dopiero jak mi się odbiło:) Cały czas jestem w ciężkiej robocie , więc ciężko jest mi powiedzieć czy jest ten postęp czy go nie ma. Co prawda są momentami prześwity czegoś , co nazwałbym pierwszymi objawami wydolności maratończyka, ale jeszcze kupa roboty, ale za to jakiej przyjemnej ( dla koneserów oczywiście)roboty. A tak poza tym to dziś od 13-21 do pracki. A jutro od 8-16 szkolenie. Ale potem już do końca miesiąca chyba tylko jeden albo dwa dni tylko do pracy, więc znowu będę mógł troszkę więcej potrenować. Ogólnie odczuwam zmęczenie dlatego dziś i jutro trenuję bardzo luźno. Ponadto czuje jakby łamało mnie przeziębienie, ale może to tylko zmęczenie po dość pracowitym treningowo tygodniu. Ostatnio byłem u koleżanki na imprezie pourodzinowej. Na koniec słuchaliśmy piosenek z Pana Kleksa . Podrzucam dwa linki. Bosko.
https://www.youtube.com/watch?v=NkYuv1eCWTk&feature=related
https://www.youtube.com/watch?v=Ck8wFOP_BRw
Dotyka jakiejś części duszy, która została gdzieś tam w wieku lat dziesięciu-dwunastu, duszne wakacje , krótkie spodenki, wyprawy nad rzekę bez wiedzy rodziców, pierwsze wydawałobysiemiłości do dziewczyny której nie znałem,i pierwsze wydawałobysiewojny z wymyślonymi wrogami, którzy potem byli bliżsi niż niejeden przyjaciel, Cud-miód , a to wszystko chyba-nasze...Siedzieliśmy, słuchaliśmy:) Było miło:)
Dodaj komentarz